Jednym słowem w dwóch słowach - hardcorowy wyciek jak nie wiem co ! Zacytuje klasyka, nie ma lipy, ( koniec cytatu) jak wyciek to tylko fekalia i mega duży napływ wody.
i tak było tym razem. Z wyciekiem zarządca nieruchomości zmagał się od tygodni, zawilgocenie na ścianach rosło w oczach. Pokaże tylko 1 zdjęcie, ale bardzo wymowne.
|
Proszę spojrzeć jak wysoko doszło zawilgocenie na ścianach. Po lewej w dole to rączka śpiącego dziecka. Zawilgocenie dotarło do ponad 50 cm wysokości ściany. Pomiar wilgotności w skali Gann, ściana jest bardzo mokra. Zawilgocenie widoczne w odległości 4 metrów od źródła wycieku.
W zalanym mieszkaniu sprawdzone zostały wszystkie instalacje, jasne było, że wyciek jest u sąsiadów. Próby ciśnieniowe wyszły dobrze, inspekcja kanalizacji na początek też wyglądała dobrze, jednak po ściągnięciu toalety w drugiej łazience mym oczom ukazał się ARMAGEDON. Rura łacząca toaletę w ogóle nie była włożona w uszczelkę rury w ścianie, większość wody ( żeby to była woda) spływała pomiędzy zabudowę z płyt GK
|
Widać co i gdzie spływało. Daruje sobie zdjęcia, tego co się działo w zabudowie.
|
|
Podłączenie toalety zostało fatalnie zrobione. Wyciek wody była bardzo duży.
|
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz