czwartek, 29 września 2016

Wyciek z kanalizacji. Źle podłączona toaleta. Nie polecam oglądać przy jedzeniu :)




Jednym słowem w dwóch słowach - hardcorowy wyciek jak nie wiem co ! Zacytuje klasyka, nie ma lipy, ( koniec cytatu) jak wyciek to tylko fekalia i mega duży napływ wody.

i tak było tym razem. Z wyciekiem zarządca nieruchomości zmagał się od tygodni, zawilgocenie na ścianach rosło w oczach. Pokaże tylko 1 zdjęcie, ale bardzo wymowne.

Proszę spojrzeć jak wysoko doszło zawilgocenie na ścianach. Po lewej w dole to rączka śpiącego dziecka. Zawilgocenie dotarło do ponad 50 cm wysokości ściany. Pomiar wilgotności w skali Gann, ściana jest bardzo mokra. Zawilgocenie widoczne w odległości 4 metrów od źródła wycieku.




W zalanym mieszkaniu sprawdzone zostały wszystkie instalacje, jasne było, że wyciek jest u sąsiadów. Próby ciśnieniowe wyszły dobrze, inspekcja kanalizacji na początek też wyglądała dobrze, jednak po ściągnięciu toalety w drugiej łazience mym oczom ukazał się ARMAGEDON. Rura łacząca toaletę w ogóle nie była włożona w uszczelkę rury w ścianie, większość wody ( żeby to była woda) spływała pomiędzy zabudowę z płyt GK





Widać co i gdzie spływało. Daruje sobie zdjęcia, tego  co się działo w zabudowie.





Podłączenie toalety zostało fatalnie zrobione. Wyciek wody była bardzo duży.












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz