niedziela, 22 listopada 2020

Lokalizacja wycieku z sieci ciepłowniczej

 Witam wszystkich


Sezon grzewczy w pełni, ilość wycieków z CO powala. Pisałem o tym wiele razy, wyciek w instalacji grzewczej był już na wiosnę, przez lato się nie naprawił i na jesień pokazał kły. Zwiększył się odpowiednio, nabrał siły i zaatakował. 

Nie będziemy rozprawiać o wyciekach z instalacji CO w budynkach ze stratami wody rzędu 1 litr na dobę. To nie są wycieki, jak z instalacji wypływa 2000 litrów na godzinę to jest prawdziwy wyciek. Dodam, że wypływająca woda ma 70 stopni Celcjusza. 

Lokalizacja takiego potwora to sama prawie przyjemność. Tako wypływ wody musiał być widoczny.

lokalizacja wycieku z instalacji grzewczej
Studzienki sieci ciepłowniczej

Komora z zaworami na parkingu. Oczywiście nie było jej na planach. Pełne zdziwnienie.

To nie jest wyciek, tylko kanał w którym przebiegają rury instalacji ciepłowniczej.



Jest i wyciek. Myślałem, że będzie bardziej okazały. 20 metrów do tego miejsca płynie ciek wody, wygląda na to, że zbierał wypływającą wodę z instalacji ciepłowniczej. 

 

sobota, 7 listopada 2020

Dziura w rurze jak Berlin - czyli działo się, a wodomierz miało wyrwać

 Witam wszystkich

Z tym Berlinem to jest tak: jak moja Babcia chciała coś wielkiego porównać do czegoś jeszcze większego to godała, że coś jest jak Berlin lub nawet większe do Berlina - czyli po noszymu,  że coś jest  dupne lub fest dupne. Te ostatnie porównania są moje, Babcia - święta kobieta - nie przeklinała - no chyba, że ktoś ją fest zgorszył. 

Tyle o mojej Babci. 


Dziura rzeczywiście była jak Berlin, jak RING wokół Berlina i to była nieszczelność na ciepłej wodzie. Jak widać ciekło nie tydzień, nie dwa, tylko miesiącami. Wyciek miał miejsce w 8 piętrowym bloku, na parterze. Budynek bez piwnic. I tak sobie ciekło, ściany na całym parterze były zawilgocone blisko metr do góry i nikt sobie nic z tego nie robił. Poraża mnie nieudolność administracji, która nie była zainteresowana kontrolą liczników. Moim zdaniem licznik z ciepłej wody kręcił się na tyle szybko, że pewnie uznali, że to niemożliwe, aby to był wyciek.

Zapytacie co z Właścicielami mieszkania, gdzie byli? Pani Seniorka, ponad 90 lat, schorowana, nie była w stanie nad tym zapanować. Bardzo miła Pani, ale wiek i choroby ograniczyły jej możliwości poznawcze. 

Co do wycieku, to słyszałem go już po wejściu na klatkę. Wstępna diagnostyka mniej niż minutę, wskazanie miejsca nieszczelności - mniej niż 5 minut. Odkucie i naprawa następnego dnia.

Mieszkanie osuszyłem i ozonowałem. Cały zakres prac wykonałem bezgotówkowo z ubezpieczenia mieszkania.








Woda na zaworze głównym jest włączona tak na 1/5 - inaczej nie byłoby możliwości nakręcenie tego materiału.