Kolejny dzień pracy, kolejny wyciek. Znowu nie można było nagrzać instalacji, nie wiadomo było jak przebiegają rury pod posadzką. Czas na szukanie wycieku szukając chmury gazu unoszącej się po pomieszczeniach. Metoda barbarzyńska, ale jak widać skuteczna. Kolejny wyciek miał miejsce na zgrzewie instalacji, zgrzew wyglądał na wyraźnie " poluzowany". Lokalizacja wycieku zajęła prawie cały dzień, wydatek gazu znacznikowego ponad 20 m3 - czyli dużo !
|
Miejsce wycieku, jak wiać zgrzew jest uszkodzony |
|
Ponowne ujecie miejsca uszkodzenia instalacji |
|
Podłączenie gazu znacznikowego do instalacji. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz