Ultra ciekawy przykład na to, jak przez swoje nieodpowiedzialne działania można zalać w krótkim czasie cały, dość duży dom.
Moim zdaniem wyciek miał miejsce od początku istnienia instalacji w tym budynku. Jest to typowy przykład na to, że ktoś odwalił niezłą tzw. manianę i spał sobie spokojnie, ale do czasu.
Woda zalała znaczną część domu. Jak wykazały moje badania winna zalaniu była część instalacji doprowadzająca wodę do ujęć w ogrodzie.
Badanie gazem znacznikowym nie było ani łatwe ani szybkie i przyjemne. Instalacja wykonana została z całego kawałka rury PEX, włożona została do całego kawałka rozwijanej otuliny.
Gaz znacznikowy trochę oszukał, ponieważ otulina transportowała go w stronę jej najbliższego końca.
Potrzeba było trochę czasu i cierpliwości, żeby zlokalizować wyciek, to była jednak tylko kwestia czasu.
Jak okazało się chwil parę później, przyczyną było mechaniczne uszkodzenie rury. Najciekawsze w tym jest to, że otulina nie była uszkodzona, oznacza to, że uszkodzenie nastąpiło przed nałożeniem osłony na rurę.
Jak ta instalacja przeszła próbę ciśnieniową ? Moim zdaniem nie przeszła, ponieważ nikt jej nie zrobił, to tylko instalacja wody na ogród. Zniszczenia w domu są jednak znaczne, wilgoć zaatakowała prawie wszystkie ściany na parterze.
Jak to mówią do 5 razy sztuka. |
Na zdjęciach widać, że uszkodzenie rury jest mechaniczne.
A otulina w tym miejscu była cała ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz