Witam wszystkich
Dziś opisze ciekawy moim zdaniem temat wycieku jaki był bardzo aktywny w sezonie grzewczym, przez co spowodował zalanie około 20 m2 budynku jednorodzinnego. Problem pojawił się na ścianach po wyłączeniu ogrzewania podłogowego, a apogeum zawilgocenia wyszło na przełomie wiosny i lata. W momencie diagnostyki zawilgocenie ścian zaczynało opadać, a należy pamiętać, że budynek był cały czas używany.
Tak wyglądało zawilgocenie ścian w obrazie termowizyjnym. Tragedii nie ma, ale budynek jak widać jest zalany pod posadzką.
Mając na uwadze specyfikę tego zawilgocenia, co potwierdziły oględziny oraz wywiad z mieszkańcami przypuszczałem co się stało. Potrzebowałem jedynie dowodu na potwierdzenie swojego pomysłu.
Wykonałem inspekcje odpływu ze skroplin kotła gazowego. Niby nie leci z tego dużo wody, ale to tylko złudzenie. W sezonie grzewczym kocioł gazowy "produkuje" ponad 5 litrów wody odprowadzanej do kanalizacji.
Jak widać powodem zalania budynku była nieszczelna instalacji odpływowa skroplin z kotła gazowego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz