Witam wszystkich
Inspiracja do tytułu postu pochodzi z wiersza Juliana Tuwima - "Karta z dziejów ludzkości" - bardzo polecam.
W tym przypadku mamy do czynienia z tamtejszym czyli tyskim kretynem. Nie znam chłopa, ale widziałem, co na wyrabiał w tej łazience. Co mogłem to naprawiłem. Wyciek znalazłem, a w czasie kiedy piszę te słowa mieszkanie jest przez mnie osuszane.
Wyciek był do początku, kiedy mieszkanie zostało zasiedlone. Trzeba mieć wyjątkowo niepoukładane w głowie, żeby zrobić coś takiego.
Do rzeczy :
1. Pierwsze podejście lokalizacji wycieku - zakończone zostało falstartem - wyciek się uszczelnił. Taki stan rzeczy trwało około 3 tygodni. Pierwsze badanie zrobiłem z Marcinem, moim kolegą z woj. Dolnośląskiego. Przyjechał na szkolenie i pojechaliśmy razem diagnozować wyciek. Nie wyszło nam trochę to badanie, ponieważ w trakcie prac wyciek się samoistnie doszczelnił.
2. Co tydzień przyjeżdżałem robić próby ciśnieniowe. Sprawdzałem, czy wyciek jest nadal zamknięty. Niestety nie było spadku ciśnienia.
3.Po 3 tygodniach nieszczelność była ponownie otwarta. Mogłem diagnozować.
Wyciek zlokalizowany był za spłuczką. |
Wg mnie jeden i drugi dureń. Pierwszy który poprowadził instalację w taki sposób że wystawała po za obrys ściany, a drugi który przycią kolano.
OdpowiedzUsuńMoja Babcia zwykła mówić, że głupich nie sieją - sami rosną.
OdpowiedzUsuńTrafiło na dwóch niezwykle utalentowanych osobników